poniedziałek, 23 stycznia 2012

Rozdział V

Rozdział V

        Nareszcie dostałam nowy telefon od taty, bardzo się ucieszyłam a zarazem zdziwiłam. A tak po za tym, to byłam bardzo ciekawa Tego byłego chłopaka Sary, z którym prawdo podobnie się całowałam. Chciałam się z nim poznać, ponieważ wcale go nie pamiętałam. Poprosiłam Ewę, żeby mnie z nim poznała bo ona go wcześniej już znała. Jak chcieliśmy tak zrobiliśmy. Nazywa się Tomek i okazał się bardzo fajnym kolesiem, od razu się polubiliśmy , polubił go także Artur i Ania. Cieszyłam się z tego powodu.
         - Majka? mogę Cie o coś zapytać?
- Jasne! od powiedziałam Tomkowi.
- Czy pamiętasz lub wiesz coś na temat tamtego wieczoru, kiedy poznaliśmy się na imprezie?
-Nie...wcale.
Z kłamałam, ponieważ nie chciałam się przyznawać tak od razu, że wiem o naszym pocałunku.
- A więc musisz coś wiedzieć... tamtego wieczoru. Tańczyliśmy razem i doszło do tego, że wyznałaś mi miłość.
Nic nie odpowiedziałam, byłam zszokowana! Nie mogłam uwierzyć, że się w nim wtedy zakochałam! Przekonana byłam, że ten pocałunek nic nie znaczył... jednak się myliłam. Widocznie chciałam tego. Tomek nie jest zły, ale kochałam Artura.
       Chciałam zobaczyć kogo naprawdę kocham Tomka czy Artura. Może to był głupi pomysł, ale nie widziałam innego wyjścia. Postanowiłam, że pocałuję jeszcze raz Tomka, a później Artura, tak będzie mi najłatwiej wyczuć, który pocałunek będzie pełen miłości. Tomek jeszcze nie wiedział, że Artur to mój chłopak, dlatego spróbowałam, go wtedy pocałować. Od razu wyczułam, że to nie to. Jednak kochałam tylko Artura.
- Czyli... coś między nami dalej jest?
Zapytał po tym Tomek.
- Nie wiem... może..
Odpowiedziałam szybko i uciekłam. Jakoś nie mogłam wykrztusić tego słowa "nie".. nie potrafiłam. Wydawało mi się, że słowo "może" będzie na miejscu. Gdy wróciłam do domu, zaczęłam płakać. Samo przyszło. W tamtej chwili, wiedziałam, że Artur nie może się dowiedzieć o Tomku, a Tomek musi wiedzieć, że jestem z Arturem. Nie będzie to łatwe, bo są już kolegami.
        Jednak, następnego dnia poszłam z rana postanowiłam pójść do Ewy i z nią porozmawiać.
Cieszyłam się, że mam ją, gdy jej potrzebuję.
- A więc jesteś pewna, że kochasz tylko Artura?
-Tak jestem pewna, gdy całowałam Tomka, nic nie czułam, a gdy całuje Artura.. to całkiem co innego.
- Musisz powiedzieć, że kochasz kogoś innego, inaczej on może brać cię jako swoją dziewczynę!
Ewa miała rację, musiałam mu powiedzieć cała prawdę!
- Może do niego zadzwonisz, wiesz przez telefon człowiek ma więcej odwagi..
-W sumie tak. Ale i tak nie wiem czy potrafię, nie umiem... przecież ja go zranię, widać że on coś do mnie czuje!
- Maja! Jeżeli mu nie powiesz, to w końcu dowie się o tym Artur. Chyba nie chcesz go z tracić prawda?
- Nie chcę! Kocham go nad życie, ale boję się...
        Po namowach przyjaciółki, zgodziłam się do niego pójść. Lecz wszystko poszło tak jak nie powinno. Tomek, zdążył poukładać swoje myśli i co chwile albo łapał mnie za ręce, labo próbował całować. Nie chciałam tego, ponieważ nic do niego nie czułam. Nie potrafiłam mu tego powiedzieć. Jeszcze nigdy nie miałam takiej sytuacji. Po dwóch dniach, gdy dowiedziałam się że przeze mnie Artur został pobity, nie mogłam sobie tego wybaczyć! Gdy bym wytłumaczyła wszystko Tomkowi, nie zrobił by tego. Zaczęłam płakać, bo wiedziałam, że Artur mi tego nie wybaczy. Był dla mnie wszystkim!
         Gdy pierwszy raz pojechałam do Artura, zgodził się ze mną porozmawiać, ale widać było na jego twarzy niechęć do mnie.
- Dlaczego mi to zrobiłaś? Leciałaś na dwa fronty!
- Nie to nie było tak... Ja z Tomkiem nie jestem i nigdy nie byłam! kocham tylko ciebie!
- Po co miałby kłamać?
- Jemu się tak zdawałooo! .... bo nie powiedziałam mu, że z Tobą jestem... A wcześniej, tego wieczoru, całowałam się z nim i nie pamiętam.... !
Zaczęłam szlochać i krzyczeć.
- Tak? To jeśli teraz nic między wami nie ma, to po co się z nim spotykałaś? Nie... nie mogę tego słuchać, wyjdź!
Zaczął krzyczeć do mnie, wskazując palcem na drzwi.
- Wyjdź powiedziałem! Już!
Powtórzył, kilka razy głośniej!
Wyszłam z zapłakanymi oczami... To wszystko przez moją nieśmiałość,  dlaczego nie potrafiłam mu powiedzieć, że kocham kogoś innego? Jestem taka głupia, jestem idiotką!!
Powtarzałam kilka razy sama do siebie...





2 komentarze:

  1. Zaczepisty blog :) Zapraszam do siebie http://shoowers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ale superowy ten blog ! bede go czytac dalej :) a ty czytaj moj :**

    OdpowiedzUsuń